Z artykułu dowiesz się:
1. Czy zioła doniczkowe trzeba nawozić?
Zioła w pojemnikach uprawia się zwykle w kuchni albo na balkonie. Dzięki temu ich listki, młode pędy i kwiaty można na bieżąco zrywać, by nimi doprawiać i dekorować dania. Zioła są także ozdobą, która sprawia, że kuchnia oraz balkon są bardziej przytulne. Zachwycają świeżą zielenią, aromatem, a czasem, jak lawenda czy nagietek, także pięknymi kwiatami.
Wiele osób traktuje zioła doniczkowe jak sezonową, jadalną dekorację. Kupują wyhodowane zioła doniczkowe w sklepach spożywczych, a następnie ustawiają na blatach i parapetach w kuchni. Zioła traktują jednorazowo – po ścięciu pędów wyrzucają je i kupują następne. Takich roślin nie trzeba ani przesadzać, ani nawozić (wystarczy tylko podlewać). Ich dalsza uprawa nie jest zresztą łatwa, gdyż zanim trafią do sprzedaży są uprawiane w idealnych warunkach szklarniowych. Dlatego mają delikatne liście i wiotkie pędy. Często rosną w dużym zagęszczeniu. W domowych warunkach zwykle rosną słabo. Do dłuższej uprawy lepiej kupować sadzonki w sklepach ogrodniczych albo wyhodować własne z nasion.
Dla dużej grupy osób uprawa ziół to hobby lub możliwość wzbogacenia jadłospisu o świeże, ulubione przyprawy jak z ogrodu. W donicach uprawiają gatunki popularne, np. bazylię pospolitą, ale też mniej znane, których smak i aromat są inne, jak bazylia cynamonowa i bazylia cytrynowa. Nawet w dobrych sklepach ogrodniczych trudno kupić sadzonki rzadkich ziół, jak cząber górski (popularny np. w kuchni bułgarskiej), kalaminta mniejsza (do dań z kasztanów jadalnych) czy stewia i lippia aztecka (naturalne słodziki). W wielu domach używa się szczególnie dużo niektórych ziół przyprawowych, jak majeranek czy oregano. Własna uprawa to gwarancja świeżości i dobrej jakości. Takie zioła, uprawiane przez wiele miesięcy czy nawet lat w pojemnikach, należy systematycznie zasilać, gdyż – jak wszystkie rośliny – potrzebują składników pokarmowych. Dzięki temu bujnie rosną - mają mnóstwo liści i młodych pędów.
Przeczytaj także: Zioła na parapecie – co uprawiać oraz jak nawozić
2. Jak wzbogacić podłoże przed posadzeniem ziół w donicach?
Przygotowanie podłoża bogatego w składniki pokarmowe to podstawa sukcesu w uprawie ziół doniczkowych, zarówno na parapetach, jak i balkonie czy tarasie. Na bazę nadaje się np. Podłoże Domowa Plantacja Pomidory i Zioła. Dodać do niego można granulowane nawozy naturalne, jak Obornik koński i Obornik bydlęcy (na bazie nawozów zwierzęcych) lub Nawóz ekologiczny do pomidorów, ogórków i ziół (na bazie masy roślinnej).
Granulki wszystkich tych nawozów są suche. Rozpadają się dopiero pod wpływem wilgoci w podłożu. Nie wydzielają nieprzyjemnego zapachu, nawet gdy są mokre. Nie ma w nich jaj, larw szkodników oraz innych patogenów. Granulowane nawozy miesza się z podłożem, a następnie sadzi w nim zioła. Przeciętnie stosuje się garść nawozu na 5 litrów podłoża. Niektóre substraty zawierają nawozy. To np. Gotowe podłoże do ziół i warzyw Natural+. W jego składzie jest m.in. nawóz organiczny.
Trzeba pamiętać, że nawet jeśli podłoże do sadzenia ziół zostało wzbogacone nawozami, należy rośliny zasilać. Nawożenie zaczyna się 2-3 tygodnie po posadzeniu ziół. Jeśli uprawiane są z siewu – gdy mają po 2-3 liście właściwe.
Przeczytaj także: Jak dobrać podłoże do roślin - poradnik
Niektóre popularne zioła mają krótki czas wegetacji. Zamierają po około 3 miesiącach od siewu (po wydaniu nasion). To np. kolendra i ogórecznik. Warto je również nawozić.
3. Jakimi nawozami zasilać zioła w doniczkach?
Do zasilania ziół najlepiej używać nawozów przeznaczonych do tej grupy roślin. Ich receptury opracowane są tak, aby poszczególnych składników pokarmowych nie miały ani za mało, ani za dużo. Wszystkie nie mają uciążliwego zapachu ani nie zwabiają much.
Do ziół o jadalnych liściach, pędach, kwiatach czy nasionach szczególnie polecane są preparaty na bazie naturalnych składników, zwłaszcza biohumusu, znanego także jako wermikompost, kompost koprolitowy, obornik dżdżownicowy oraz kompost dżdżownicowy. Biohumus wytwarzają dżdżownice. Ich sposób odżywiania jest specyficzny. Zjadają bowiem podłoże, w którym żyją, czyli ziemię, resztki roślinne (w różnym stopniu rozkładu), a także różne mikroorganizmy, jak bakterie, nicienie, grzyby (po przejściu przez przewód pokarmowy dżdżownic zostają unieszkodliwione). Dżdżownice wydalają biohumus, który przypomina z wyglądu czarną ziemię. Jego skład zależy od tego, co dżdżownice jadły. Najwięcej składników pokarmowych ma biohumus dżdżownic kalifornijskich karmionych obornikiem. Ogromną zaletą biohumusu jest fakt, że nie stwarza ryzyka przenawożenia ziół.
Do nawożenia ziół doniczkowych szczególnie polecany jest biohumus w płynie, gdyż łatwo go dawkować i przechowywać. Przykładem takiego nawozu jest Biohumus Max do ziół. W jego składzie są m.in. azot (0,03%), fosfor (0,02%), potas (0,03%). Przeciętnie stosuje się 20-100 ml produktu na 1 l wody (w zależności od żyzności podłoża i potrzeb roślin). Jeśli zioła są rozrośnięte, podlać je można roztworem bardziej skoncentrowanym, nawet w rozcieńczeniu 1:1 (jedna część roztworu na jedną część wody).
W uprawie ziół sprawdzają się – oprócz biohumusu – także nawozy o długim działaniu. Dzięki nim nie trzeba pamiętać o systematycznym nawożeniu. W ten sposób łatwiej również zasilać rośliny umieszczone w mało dostępnych miejscach, np. posadzone w podwieszanych donicach. Skład oparty na bazie naturalnych składników ma np. nawóz w ampułce Vege Energy do ziół i warzyw. Ampułkę wbija się w ziemię w doniczce. Następnie preparat stopniowo przenika do podłoża, skąd jest pobierany przez korzenie. Działa do 4 tygodni.
Jeszcze dłużej – około 3 miesięcy – składniki pokarmowe dostarczają Pałeczki nawozowe bio uniwersalne. W ich składzie jest nawóz naturalny z surowców roślinnych. Stosowanie pałeczek jest bardzo łatwe – wciska się je w podłoże w donicy. Przykładowo, do doniczek o średnicy 9 cm potrzebna jest jedna pałeczka, 12 cm – dwie, 16 cm – trzy, a 20 cm – 4 sztuki. Do większych donic oraz skrzynek stosuje się odpowiednio więcej pałeczek.
Niektóre zioła uprawia się nie po to, aby dodawać je potraw, lecz dla właściwości aromaterapeutycznych i pięknych kwiatów. Hitem balkonów jest zwłaszcza lawenda. Cała roślina mocno pachnie, zwłaszcza po jej poruszeniu (także przez wiatr). Zapach ma właściwości uspokajające i poprawiające nastrój. Warto mieć przynajmniej jedną doniczkę z lawendą! Jej kwiaty są w kolorze fioletowym. To piękna ozdoba zarówno balkonów, jak i np. jadalni, kuchni, salonu.
Do nawożenia lawendy najlepiej mieć osobny preparat, którego skład jest dostosowany do jej wymagań. Specjalną recepturę ma Nawóz do lawendy Fioletowe Pole. Zawiera azot, fosfor i potas oraz bor, miedź, żelazo, mangan, cynk. Nawóz jest bardzo dobrze przyswajany przez rośliny i szybko uzupełnia niedobory składników pokarmowych. Nadaje się do wszystkich gatunków lawendy. Wygodna butelka z dozownikiem ułatwia dawkowanie.
Przeczytaj także: Nawóz biohumus – skład i zastosowanie
Jakie zioła doniczkowe lubią nawożenie biohumusem?
- Bazylia
- Cząber
- Estragon
- Hyzop
- Kalaminta
- Kmin
- Kminek
- Kocanki włoskie
- Kocimiętka
- Kolendra
- Lippia
- Macierzanka
- Majeranek
- Melisa
- Mięta
- Nagietek
- Ogórecznik
- Oregano
- Stewia
- Szałwia
4. Jak często nawozić zioła doniczkowe?
Zioła doniczkowe zasila się zwykle co 1-2 tygodnie, od kwietnia do sierpnia, stosując dawki jak podane na opakowaniach nawozów. W pozostałych miesiącach ziół balkonowych się nie nawozi. Jeśli rośliny uprawiane są w mieszkaniu, od czasu do czasu można je zasilić, ale dawki nawozu i częstotliwość zasilania należy zmniejszyć, dostosowując je do wzrostu oraz kondycji roślin. W jesienno-zimowym okresie ziół w mieszkaniach nie nawozi się częściej niż co 3-4 tygodnie. Z reguły zioła od jesieni do przedwiośnia mają zbyt mało światła, co sprawia, że rosną wolniej lub wcale. Nie potrzebują wtedy tak dużej ilości składników pokarmowych jak wiosną i latem.
Przeczytaj także: Co warto wiedzieć o ziołach
Zioła można uprawiać w doniczkach razem z warzywami. Do ich nawożenia używa się tych samych preparatów. Przykładowo, bazylia dobrze rośnie w towarzystwie pomidorów i nagietków.