Z artykułu dowiesz się:
1. Co to jest nawożenie dolistne?
Dla roślin podstawowym źródłem składników pokarmowych jest ziemia lub inne podłoże. Przy pomocy korzeni czerpią z nich wodę oraz azot, potas, fosfor oraz pozostałe składniki potrzebne im do życia. Jednak poprzez inne organy, takie jak liście, niezdrewniałe pędy oraz okrywy pąków, także możliwe jest przyswajanie składników pokarmowych. Dlatego termin „nawożenie dolistne” nie jest precyzyjny. Bardziej trafne jest określnie „nawożenie pozakorzeniowe”. Często używany jest też termin „nawożenie awaryjne”, który podkreśla, że zabieg nie zastępuje nawożenia gleby. Nawożenie dolistne wykonuje się w określonych sytuacjach! Mogą go potrzebować zarówno rośliny w ogrodzie, jak i uprawiane w mieszkaniach oraz na balkonach.
Dzięki nawożeniu dolistnemu, rośliny szybciej korzystają ze składników pokarmowych. Szacuje się, że już po około 30 minutach mogą przyswoić ich nawet 50%. Aby te same składniki pobrać z ziemi, rośliny potrzebują co najmniej kilku dni. W przypadku drzew może to być nawet więcej niż rok. Szczególnie szybko przyswajany jest przez liście azot.
Przeczytaj także: Nawozy mineralne – przegląd i zastosowanie
2. Dlaczego stosuje się nawożenie dolistne?
Rośliny nie zawsze mogą pobierać – przy pomocy korzeni - tyle składników pokarmowych, ile potrzebują. Powody są różne. Bardzo często to niewłaściwy odczyn pH gleby – zbyt kwaśny albo zbyt zasadowy. Gdy odczyn jest nieodpowiedni, korzenie roślin nie są w stanie przyswajać wystarczającej ilości składników pokarmowych, nawet jeśli znajdują się one w glebie. Na takie braki pokarmowe szczególnie narażone są rośliny o specyficznych wymaganiach, jak borówka amerykańska, azalia i różanecznik, które preferują glebę kwaśną.
Inna popularna przyczyna, kiedy wykonuje się nawożenie dolistne, to błędy w nawożeniu gleby. Zdarza się, że wapnowanie robi się przy użyciu zbyt dużych dawek nawozów albo zbyt szybko po wapnowaniu stosuje się inne nawozy, w tym obornik. Czasem używa się różnych nawozów w nadmiarze, aby „rośliny rosły lepiej”. W efekcie w glebie zachodzą niepożądane reakcje chemiczne, które powodują, że choć są w niej składniki pokarmowe (nierzadko aż za dużo) korzenie roślin nie mogą ich przyswoić. Czasem jeden składnik, użyty w nadmiarze, blokuje wchłanianie innego. Bywa też, że składniki różnych nawozów wchodzą w reakcje chemiczne, co sprawia, że stają się nieprzyswajalne dla roślin.
Poza tym niektóre składniki pokarmowe, np. magnez, wymywane są z gleby przez deszcze i nadmierne podlewanie (zwłaszcza trawników). Na przyswajanie składników pokarmowych z gleby wpływ ma również pogoda. Jeśli jest susza albo panuje upał, korzenie nie funkcjonują prawidłowo. Częsty problem, zwłaszcza w przypadku pomidorów, papryki oraz jabłoni, to zakłócenie pobierania wapnia podczas upałów. W efekcie plon jest mały lub nawet nie ma go wcale.
Rośliny nie mogą też pobierać wystarczającej ilości składników pokarmowych, jeśli tracą korzenie z powodu inwazji szkodników glebowych, zwłaszcza takich jak opuchlaki i pędraki. Na ich liściach są wtedy objawy „głodowania”, mimo stosowania nawozów doglebowo. W takich wypadkach potrzebne jest nie tylko zasilenie dolistne, aby je wzmocnić. Trzeba też zadbać u usunięcie przyczyny, czyli zlikwidować szkodniki zjadające korzenie. Bardzo skuteczny jest np. biopreparat Larva Stoper.
Dla wielu osób atutem nawożenia dolistnego jest mniejsze zużycie nawozów. Dawki są 10-20 razy niższe niż preparatów doglebowych. To sprawia, że koszt nawożenia jest niższy.
Przeczytaj także: Badanie odczynu gleby – 4 sposoby
3. Kiedy nawozić dolistnie rośliny?
Na nawożenie dolistne najlepsza jest pogoda pochmurna i bezwietrzna. Zabieg wykonuje się wcześnie rano albo wieczorem, aby nawozy wolniej wysychały na liściach oraz innych częściach nadziemnych, np. niezdrewniałych pędach. Dłuższe wysychanie sprzyja lepszemu przyswajaniu składników pokarmowych znajdujących się w nawozach dolistnych. W ten sposób zapobiega się też poparzeniom liści (krople wody mogą skupiać światło jak soczewki).
Dolistnie nawozić można przez cały okres wegetacyjny, ale najlepszy jest czas intensywnego wzrostu roślin. To jednak ogólna zasada. Przykładowo, opryski pomidorów nawozami wapniowymi, np. saletrą wapniową, stosuje się, jeśli prognozowane są upały, co w polskim klimacie zdarza się zwykle od czerwca do sierpnia. Gdy panuje bardzo wysoka temperatura, korzenie nie pobierają wapnia lub pobierają go za mało. W efekcie na owocach, zarówno zielonych, jak i prawie dojrzałych, pojawiają się czarne plamy. Ta fizjologiczna choroba (nie jest zaraźliwa) znana jest jako sucha zgnilizna wierzchołkowa pomidora. Dzięki dostarczenia wapnia poprzez liście, można jej zapobiec lub zmniejszyć straty (odmiany pomidorów mają na nią różną odporność).
Nawozami dolistnymi można zasilać też m.in. jabłonie od połowy czerwca, gdy owoce mają wielkość orzechów. Zabieg stosuje się, gdy np. drzewa słano plonują, panuje susza, owoce mają być długo przechowywane.
Przeczytaj także: Jak rozpoznać objawy niedoboru składników pokarmowych
4. Jakich nawozów używać do nawożenia dolistnego?
Nie wszystkie nawozy nadają się do aplikowania na liście. Najpopularniejszy jest mocznik, który zawiera aż 46% azotu, a stosować go można zarówno dolistnie, jak i doglebowo. Ten nawóz szybko uzupełnia niedobory tego pierwiastka w tracie sezonu wegetacyjnego. Stosuje się go też jesienią – tuż przed opadnięciem liści - do opryskiwania np. jabłoni i grusz. Dzięki temu na opadłych liściach korzystniejsze warunki do rozwoju mają mikroorganizmy rozkładające liście (potrzebują azotu). To sprawia, że liście rozkładają się szybciej i zamieniają w nawóz. Jednocześnie giną zimujące na nich patogeniczne grzyby wywołujące parch.
W profesjonalnych uprawach często stosuje się nawozy dolistne, które uzupełniają jeden składnik, np. bor, cynk, molibden. Aby je stosować, trzeba umieć rozpoznać ich niedobory, co nie jest łatwe bez dużego doświadczenia ogrodniczego. Dlatego do amatorskiego wykorzystania bardziej praktyczne są nawozy wieloskładnikowe oraz dedykowane. Tego typu preparaty mają informacje na opakowaniach, czy można je stosować do nawożenia dolistnego, w jakich dawkach oraz do których roślin i kiedy mogą być stosowane.
Przykładem nawozu dedykowanego, wieloskładnikowego, który nadaje się do nawożenia doglebowego i dolistnego jest Nawóz granulowany do iglaków wzmacniający wybarwienie igieł. W jego recepturze są bor, cynk, fosfor, magnez, mangan, miedź, potas, żelazo w ilościach dopasowanych do potrzeb różnych gatunków i odmian iglaków. Wysoka zawartość magnezu pozytywnie wpływa na odpowiednie wybarwienie i zagęszczenie igieł. Jeśli ten nawóz stosuje się przez posypywanie, dawki wynoszą 25-100 g na krzew lub na 1 m² podłoża. Do oprysku przygotowuje się roztwór 5-procentowy.
Dolistnie i doglebowo stosować można także Nawóz z pokrzywy. Preparat wspomaga wzrost roślin oraz chroni przed chorobami i szkodnikami roślin. Ma postać koncentratu (zawiera sfermentowany wyciąg z liści pokrzywy). Rośliny zasila się jego roztworem (20-25 ml na 1 l wody) od marca do września. Polecany jest m.in. do warzyw, roślin ozdobnych i owocowych, a także domowych i balkonowych, zwłaszcza w okresie intensywnego wzrostu roślin. Zawiera składniki pokarmowe naturalnego pochodzenia, w tym głownie azot, potas i fosfor.
Przeczytaj także: Które pierwiastki są niezbędne do prawidłowego rozwoju roślin
5. Jak wykonać nawożenie dolistne?
Nawożenie dolistne wykonuje się przy pomocy opryskiwacza. Do małych roślin wystarczy niewielki model o pojemności 1-3 l. Do dużych krzewów i drzew praktyczne są opryskiwacze o dużej pojemności, np. plecakowe. Do rozpryskiwacza nalewa się wodę z kranu i dodaje (w zależności od preparatu) odmierzoną dawkę nawozu, przestrzegając instrukcji na etykiecie. Roztworem opryskuje się zarówno górne, jak i dolne powierzchnie liści. Nawozy dolistne rośliny lepiej przyswajają przez dolne części, ale trudniej je opryskać. Dlatego najlepiej rozpylać roztwór tak, aby powstała mgła. Wtedy ciecz oblepia dokładnie liście i pędy ze wszystkich stron. Dolistne nawożenie wykonuje się przynajmniej 2-3 razy w odstępach co 5-14 dni (w zależności od rodzaju nawozu i kondycji roślin).
W nawożeniu dolistnym bardzo istotne jest stężenie roztworu. W amatorskiej uprawie bezpieczniej jest zastosować mniejsze stężenia niż zbyt duże, zwłaszcza do nawożenia młodych roślin. Dla większości roślin stężenia nawozów stosowanych dolistnie powinny wynosić 0,1-0,5% (dokładne dawki są podane na etykietach nawozów i koniecznie należy ich przestrzegać). Zbyt stężony roztwór może poparzyć liście, zwłaszcza jeśli po zabiegu będzie słoneczna pogoda. Przy zbyt dużych stężeniach nawozów mogą też wystąpić niepożądane objawy, np. sztywnienie i zlepianie liści. W razie wątpliwości co do stężenia wykonać można próbę, np. na jednym pędzie. Następnie przez kilka dni obserwuje się liście, czy nie pojawią się na nich plamy.
Przeczytaj także: Nawozy dedykowane – 7 zalet